Janina Zabiegła w Klubie Pasjonatów: „Rośliny i zioła lecznicze na mojej działce”
Kolejne spotkanie Klubu Pasjonatów UTW-UR odbyło się 23 marca 2023 r. w Filii nr 10 WiMBP przy ul. Podchorążych 1. Tym razem prelegentką była Janina Zabiegła - członkini Klubu Pasjonatów od pierwszych chwil jego funkcjonowania. Temat „Rośliny i zioła lecznicze na mojej działce” został ujęty w planie Klubu zaraz na pierwszym spotkaniu, a teraz przyszedł czas na jego realizację. Swoje wystąpienie prelegentka rozpoczęła od krótkiej prezentacji własnej osoby:
Urodziłam się w roku 1956 w Wielopolu Skrzyńskim. Wielopole ma długą i niespodziewanie bogatą historię, którą ja wciąż na nowo odkrywam i pogłębiam.
Wielopole znane – to miejsce urodzenia wielkiego i uznanego artysty Tadeusza Kantora, a także miejsce urodzenia popularnego satyryka Marcina Dańca.
Wielopole nieznane – to miejsce, gdzie rozegrała się wielka tragedia, która zapisała się na kartach historii. W 1955 roku w pożarze kina objazdowego straciło tu życie 50 osób. To wydarzenie zapisało się na kartach historii kina światowego, gdyż stało się przyczyną wycofania klisz łatwopalnych w kinematografii nie tylko polskiej, ale i na całym świecie.
Odkąd pamiętam przyroda stanowiła dla mnie źródło pozytywnych emocji. Zachwycały mnie wszystkie pory roku, ale najbardziej wiosna, wtedy gdy przyroda budzi się do nowego etapu życia. Rośliny od zawsze mnie interesowały przy czym to zainteresowanie przybierało różne fazy, w zależności od potrzeb życiowych. Życie, a właściwie zdrowie moich najbliższych skłoniło mnie do szukania pomocy wśród roślin - czyli tego, co dał nam Stwórca. Wierzyłam i coraz mocniej wierzę w moc natury. Moim guru w zakresie wiedzy o tym, co tkwi w roślinach, stał się profesor Henryk Różański, starszy wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie, a obecnie Państwowej Akademii Nauk Stosowanych w Krośnie. Zdobywałam wiedzę czytając książki Ojca Klimuszki, Stefanii Korżawskiej, „Kurację roślinną” Leonarda de Verdmona, zapoznałam się z książką Alfredy Walkowskiej „Powrót do harmonii”, będącą pierwszą polską prezentacją programu zdrowia według św. Hildegardy z Bingen, a nawet sięgałam po „Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych. Słownik Adama Fischera”.
Potem odważyłam się na samodzielne korzystanie z darów i mocy natury. Nie wiem tego na pewno, ale mam wiarę, że to ona – natura, pomogła mi poprawić odporność córki po przebytej i leczonej boreliozie. Kuracja antybiotykowa znacząco zakłóciła odporność jej młodziutkiego organizmu. Dopiero szwajcarski suplement diety okazał się być pomocny przy wspomaganiu odporności. Z czasem, gdy dokładnie zapoznałam się ze składem tego specyfiku, doszłam do wniosku, że wiele z tych ziół mogę wyhodować na swojej działce. Dzisiaj uprawiam tam: żywokost, jaskółcze ziele, kurdybanek (dzikie oregano), krwawnik, wrotycz, kilka rodzajów mięty, melisę, lubczyk, estragon, szałwię. Uprawiam również warzywa takie jak czosnek, cebulę, koper, buraki ćwikłowe, marchew, pietruszkę – i chociaż myślimy o nich jako o warzywach, to one odpowiednio wyhodowane – bez sztucznych nawozów i chemicznych oprysków również są doskonałymi lekami dla naszego zdrowia. Moi najbliżsi mi ufają i wierzą, że potrafię korzystać z darów przyrody tak, by pomóc i nie zaszkodzić. Swoje doświadczenia w tym zakresie mogę i pragnę przekazać ludziom, którzy zechcą mnie posłuchać, stąd moja przynależność do Klubu Pasjonatów.
Kwiaty to moja miłość: piwonie – mam kilkanaście odmian, nawet takie rzadkie jak piwonia koperkowa – rzadko dziś spotykana, bo zapomniana piwonia naszych babć; róża damasceńska o cudownym zapachu i cudownych właściwościach, to właśnie z niej robimy konfiturę do pączków; krokusy, narcyzy, żonkile, lilie, tulipany, płomyki czyli floksy, maciejka o doskonale znanym zapachu. O kwiatach i roślinach mogłabym mówić i pisać bez końca. Ale tak naprawdę najwdzięczniej jest odpowiadać na pytania – bo wtedy wiem, że ten, kto je zadaje, jest zainteresowany tematem.
Janina Zabiegła