„Tam gdzie bzy sięgają nieba” Małgorzaty Manelskiej na kwietniowym DKK w GBP Czudec
Lekturą kwietniowego spotkania DKK została powieść Małgorzaty Manelskiej, która rozgrywa się na Mazurach - jednym z piękniejszych regionów naszego kraju, który zachwyca pięknymi widokami, ale ukrywa niekiedy bolesne wydarzenia sprzed lat.
Rodowici Mazurzy zamieszkujący te tereny czy są Niemcami czy Polakami, jak potraktuje ich toczące się koło historii. Jak żyją zwykli ludzie i jakie są ich marzenia i dążenia. Tego wszystkiego możemy się dowiedzieć z książki „Tam, gdzie bzy sięgają nieba”.
„Historia, którą opowiadam w niniejszej książce, jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Nie pamiętam, kiedy i gdzie po raz pierwszy usłyszałam czy przeczytałam o nie istniejącej wsi Małga”. Tak pisze autorka w „Słowie od autorki” wyjaśniając czytelnikowi inspirację do napisania pięknej historii ludzi zamieszkujących Mazury. W tej historii nie brakuje cierpienia, bólu o stracie najbliższych,ale również nadziei, że nie wszystko jeszcze stracone.
Akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych (rok 1944) – młody chłopak Horst chce zwrócić na siebie uwagę pięknej Ruth Lange, proponując jej taniec na wiejskiej zabawie, ale kończy się to dla niego rozbitym nosem. Tak zaczyna się znajomość dwojga ludzi, przeradzająca się w głębsze uczucie, które będzie wystawione na wiele prób, przepełnionych bólem, tragicznymi dziejami historycznymi, skrywanymi rodzinnymi tajemnicami. Rok 2019 – Kalina wraca z Anglii z córeczką Leną, poszukuje pracy i całkowicie przypadkowo odkrywa miejsce do złudzenia przypominające wymarłą wioskę, otoczoną starymi, zdziczałymi krzewami bzu, które stają się niemymi świadkami wydarzeń sprzed lat.Kiedy opowiada o tym dziadkowi Feliksowi, ten postanawia otworzyć się przed wnuczką i wyznać głęboko skrywaną tajemnicę. W pobliskim pensjonacie pojawia się letniczka Janina, która pragnie powrócić do przeszłości, odwiedzić dawno zapomniane a nawet wyrzucane z pamięci miejsca. Dziadek Feliks okazuje się być dawnym Horstem a letniczka piękną Ruth - spotkanie po latach pozwala obojgu wyjaśnić niedomówienia i skrywane rodzinne tajemnice.
Małgorzata Manelska pisze książki, które sprawiają, że przenosimy się w inny świat. Omawiana pozycja to piękna opowieść o bólu, o stracie, o popełnianych błędach, wybaczaniu i marzeniach. Opisy, dialogi są pięknie wyważone, klimat wojny wiernie oddany, tak że czytając wydaje nam się, że sami byliśmy w Małdze, na poligonie, w pensjonacie w Kocie. Nam, klubowiczkom bardzo się podobała, polecamy wszystkim, którzy lubią książki z wątkiem historyczno-obyczajowym oraz odrobiną tajemnicy.
Halina Zaręba - moderatorka DKK w GBP w Czudcu