Spotkanie DKK w Filii Nr 10 WiMBP w Rzeszowie o książce "Dzikie łabędzie: trzy córki Chin" Jung Chang
27 lutego 2023 r. Filia nr 10 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie gościła słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku Uniwersytetu Rzeszowskiego będące jednocześnie członkiniami Dyskusyjnego Klubu Książki. Tym razem omówiono na nim wyjątkowo ciekawą powieść autorstwa chińskiej pisarki Jung Chang. Książka wywołała gorącą dyskusję dotyczącą licznych twarzy komunizmu na świecie. Przywołano fakty z historii ZSRR okresu stalinizmu oraz tzw. „demoludów” – krajów będących pod wpływem „wielkiego brata” ze wschodu.
Jolanta Jędryka - moderatorka DKK w Filii Nr 10 WiMBP w Rzeszowie
"Dzikie łabędzie" Trzy córki Chin
Autorka: Jung Chang
Tłumaczenie: Bożena Umińska-Keff
Chiny i ich burzliwa historia XX wieku stanowią tło tej powieści. Czas okupacji japońskiej w Mandżurii, wojna domowa między zwolennikami centroprawicowej Chińskiej Partii Nacjonalistycznej (Kuomitangu) a rewolucjonistami Komunistycznej Partii Chin, działania wynikające z planu "Wielkiego Skoku", który doprowadził do zapaści gospodarczej i klęski głodu, terror autorytarnej władzy Mao Zedonga, tragiczna w skutkach "rewolucja kulturalna" - to wszystko jest udziałem głównych bohaterek niniejszej książki. Niewiarygodna historia jednej rodziny reprezentowana w trzech pokoleniach przez niezwykłe kobiety stanowi kanwę tego światowego bestselleru.
Historia rozpoczyna się na początku XX wieku, opisem dzieciństwa i młodości Yufang urodzonej i wychowanej w małym mieście Yixian w Mandżurii, córki ambitnego policjanta. Przebiegłość ojca i nadzwyczajna uroda Yufang, której głównym atrybutem były stopy uformowane w "małe złote lilie" sprawiła, że w wieku 15 lat została konkubiną o 33 lata starszego generała, Xue Zhihenga, szefa policji w chińskim rządzie. Ta pozorna kariera była w rzeczywistości 6-letnim czasem samotności i izolacji. Generał rzadko zaszczycał Yufang swą obecnością, podczas gdy ona zawsze musiała być gotowa na jego wizytę, była niczym piękny ptaszek uwięziony w klatce. Na szczęście generał był hojny i obdarował ją biżuterią, która była zabezpieczeniem w późniejszym życiu. Z tego związku urodziła się córka Baogin/Dehong. Generał zmarł niedługo po narodzinach córki, ale przed śmiercią zwrócił Yufang wolność, co było ważne dla jej przyszłości. Niedługo została żoną miejscowego doktora, starszego o 39 lat, bardzo zacnego człowieka, który dał dom i nazwisko Xia jej i córce. Niestety i ten związek był trudny dla Yufang. Jako młoda macocha w dużej i skłóconej rodzinie, która była wrogo nastawiona zarówno do niej jak i jej dziecka znosiła ciągłe upokorzenia. Z doktorem Xia przeżyli wspólnie okupację japońską i wojnę domową. Jej córka Dehong Xia w wieku 15 lat przystała do ruchu komunistycznego. Była niezwykle odważną młodą kobietą, aktywną komunistką szybko wspinającą się po szczeblach kariery. Wyszła za mąż za ambitnego działacza komunistycznego, ideowca, z czasem wysokiego funkcjonariusza Komunistycznej Partii Chin, całkowicie podporządkowanego celom partii. Miała z nim trudne życie, ponieważ jako wysoki rangą urzędnik w komunistycznym zarządzie prowincji Sichuan był bardziej lojalny wobec rewolucji niż wobec żony. Dehong w swej karierze zawodowej podporządkowywała się zaleceniom komunistycznych przełożonych, ale zostawiła sobie margines prywatności, natomiast jej mąż nie. Był we wszystkim podporządkowany partii i aby nie być posadzonym o nepotyzm dopuszczał się zachowań niegodnych mężczyzny i męża. Dehong, matka pięciorga dzieci - dwóch córek i trzech synów - nie mogłaby realizować swojej komunistycznej kariery (urzędniczki w administracji państwowej), gdyby nie pomoc babci Yufang, która przeniosła się dla niej z Mandżurii do Syczuanu odległego o tysiące kilometrów. Na męża nie mogła liczyć nawet w bardzo trudnym okresie życia, gdy została niesłusznie oskarżona i aresztowana na sześć miesięcy. Nie odwiedzał jej, nie dzwonił, nie pisał listów by nie zaszkodzić swojej karierze. Nie zajmował się dziećmi, pod nieobecność matki umieszczono je w internacie.
Babcia Yufang była kobietą pełną energii i obdarowaną wieloma talentami. Nigdy nie mogła wykorzystać swych zdolności. Jej życie w roli matki i teściowej wysokich rangą komunistycznych partyjnych urzędników było jednym wielkim poświęceniem dla córki i wnuków. Większą część życia prześladował ją lęk o córkę i jej rodzinę. Była silną kobietą, ale w końcu uległa pod naporem nieszczęść spadających na córkę i zięcia w okresie rządów Moa Tse-tunga i "rewolucji kulturalnej". Los jedynej córki kilkakrotnie aresztowanej, wymyślnie torturowanej, doprowadzonej nawet przed pluton egzekucyjny, skazanej na dwa lata pobytu w obozie pracy - to pasmo cierpienia dla Yufang. Gdy wskutek represji rządów Mao i jego bandyckich współpracowników rodzina została rozdzielona (córka i zięć przebywali obozach pracy, a starsze dzieci zostały oddelegowane do pracy na wieś) zajmowała się najmłodszym wnukiem. Przeżyła niewiele ponad 60 lat, ponieważ odmówiono jej opieki lekarskiej gdy była śmiertelnie chora, a córka nie mogła się nią zająć, bo przebywała w areszcie.
Córka Dohong uświadomiła sobie po latach, będąc w obozie pracy, że była ciągle zajęta, nieobecna gdy dzieci dorastały. Poświęciła się bez reszty sprawie rewolucji, kosztem własnej rodziny. Wyrzucała sobie po latach to jałowe i bezcelowe poświęcenie. Oboje z mężem zapłacili za swoje oddanie rewolucji komunistycznej ogromną cenę. W latach 1966-1976 rodzina straszliwie cierpiała. Ona i mąż w trakcie tzw. spotkań demaskacyjnych byli bici, torturowani, obsypywani obelgami i bezpodstawnymi oskarżeniami. W obozach pracy utracili zdrowie w wyniku czego mąż Dehong zmarł w wieku 54 lat, w 3 lata po uwolnieniu.
Najmłodsza z tytułowych "dzikich łabędzi" to druga w kolejności córka Dehong o imieniu Erhong/Jung. Urodzona w 1952 roku w prowincji Sichuan, początkowo dorastała " w kokonie przywilejów" przysługującemu rodzinie znaczących komunistów. Jako dziecko ważnych urzędników uczęszczała przed "rewolucją kulturalną" do dobrych szkół, ponieważ była zdolna i bardzo dobrze się uczyła. Jung wychowana w duchu komunistycznym, była pod wrażeniem przywódcy Mao, była nawet na pielgrzymce w Pekinie, aby zobaczyć idola jej pokolenia. Przystąpiła do Czerwonej Gwardii Mao, ale rozsądek podpowiadał jej by unikała uczestnictwa w aktach przemocy na nauczycielach organizowanych przez młodzież. Po zesłaniu do pracy na wieś pod wpływem nowych doświadczeń zaczęła oddalać się od wpojonej jej w dzieciństwie ideologii. W 1971 roku wróciła do rodzinnego miasta Chengdu i pracowała w fabryce jako odlewnik, później elektryk. Po śmierci Mao Zedonga i dojściu do władzy Deng Xiaopinga, Jung wstępuje na Uniwersytet Syczuański, studiuje anglistykę. Gdy pojawiła się sposobność wyjazdu na stypendium do Wielkiej Brytanii, korzysta z możliwości wyrwania się z odciętych od świata Chin. W Wielkiej Brytanii kończy studia, doktoryzuje się z językoznawstwa i pozostaje na stałe. Ostatecznie została pisarką, wspólnie z mężem, brytyjskim historykiem Jonem Hallidayem, napisali kontrowersyjną biografię Mao Zedonga.
Autobiograficzna powieść "Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin" jest światowym bestsellerem w pełnym znaczeniu tego słowa. Dzięki książce można w bardzo zwięzłej formie poznać skomplikowaną historię Chin XX-tego wieku. Trzy kobiety reprezentują trzy etapy w dziejach tego wielkiego narodu. Babcia symbolizuje starą, feudalną epokę Chin, w której żyły kobiety całkowicie podporządkowane mężczyznom. Matka, aktywistka Komunistycznej Partii Chin, oddaje dramat pokolenia, które wierzyło w ideę Mao Zedonga, by później doświadczyć jej brutalnych konsekwencji. Sama autorka dorastając w okresie “rewolucji kulturalnej”, kiedy głoszono hasła typu “chcemy niepiśmiennego ludu pracy, a nie wykształconych arystokratów ducha”, doświadczając represji i propagandy wykazywała się odwagą czytając zakazane książki oraz zdobywając wykształcenie. Dzięki swym zdolnościom, pracowitości, determinacji i odwadze wydostała się w 1978 roku z kraju izolowanego od reszty świata. Własne przeżycia, a przede wszystkim wspomnienia matki, stanowiły materiał do napisania tej autobiograficznej książki. Powstała powieść fascynująca, bulwersująca, wzruszająca. Autentyczna historia wzbudzająca skrajne uczucia: współczucie i złość, podziw i pogardę, radość i smutek. Smutek z powodu milionów istnień ludzkich, które zginęły za rządów satrapy Mao Zedonga i radość, że urodziliśmy się żyjemy w Polsce.
Książka jest napisana językiem prostym, zrozumiałym, bezpośrednim, dzięki czemu czuje się że przekaz jest osobisty, wiarygodny i rzeczowy. Ma na to niewatpliwie wpływ przekład pani Bożeny Umińskiej-Keff. Dobrze, że książka została przetłumaczona na język polski ponieważ takich ciekawych i wartościowych książek potrzebujemy w naszych księgarniach i bibliotekach.
Renata Jarzębińska-Skupień - klubowiczka DKK w Filii Nr 10 WiMBP w Rzeszowie