Recenzja książki "Konklawe" Harrisa Roberta
Konklawe od łacińskiego cum clave – czyli pod kluczem. Już sam tytuł jest intrygujący. Tajemnica jest zawsze tym co przyciąga, intryguje. Chęć poznania tego, co zawiera rozbudza naszą wyobraźnię. Co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, pod kluczem, gdzie nikt nie może opuścić pomieszczeń przeznaczonych do modlitwy, rozmyślań i tego najważniejszego co ma się dokonać czyli wyboru nowego przywódcy Kościoła? Jak wyglądają pomieszczenia, czy są równie tajemnicze jak sam wybór?Czy osoby, które tam przebywają faktycznie podejmują samodzielną decyzję? A może to nie jest takie oczywiste, może mają tam miejsce wydarzenia, które wpływają na ostateczny werdykt?
Harris Robert w swojej powieści opisuje w sposób bardzo obrazowy miejsce w którym odbywa się konklawe. Realistycznie i szczegółowo pokazuje co dzieje się kiedy umiera głowa Kościoła oraz sam przebieg głosowania.
Chociaż treść powieści to fikcja literacka, to jednak szukamy i porównujemy wydarzenia zawarte w książce z rzeczywistością.
Naszą przygodę rozpoczynamy w chwili kiedy umiera papież (nie lubiany ze względu na jego wizję kościoła ubogiego i skromnego). Na konklawe zjeżdżają kardynałowie z całego świata. Tuż przed rozpoczęciem głosowań dociera ostatni z kardynałów nikomu do tej pory nieznany. Kardynał Benitez pochodzi z Filipin i do tej godności został powołany przez papieża tuż przed jego śmiercią. Urzędnicy watykańscy nie mieli o niczym pojęcia. Zgromadzeniu przewodniczy kardynał Lomeli, który stanowczo twierdzi, że nie ma aspiracji do sprawowania tak odpowiedzialnej posługi. Jednak z czasem w jego głowie zaczynają się pojawiać myśl, które są jak kropla wody, drążą…
W trakcie kolejnych głosowań wychodzi na jaw coraz więcej faktów, intryg których skutkiem są kolejne rezygnacje i nowi pretendenci do objęcia godności papieskiej.
Czytając powieść będziemy mieli możliwość zetknięcia się z przewartościowaniem priorytetów, kryzysem wiary, słabościami. Czyli cytując wiecznie żywe słowa Terencjusza ,,Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce’’
Jednak samo zakończenie zaskakuje. Chociaż już wcześniej pojawiają się delikatne sygnały, że nic nie będzie do końca oczywiste i pewne to finał jest mimo wszystko ekscentryczny.
Książka warta polecenia. Sprawia, że odwracając kolejne strony odkrywamy nowe fakty, a w naszej głowie pojawia się ciekawość co będzie dalej.Czy słowa wypowiadane przez członków zgromadzenia są prawdziwe?Czy ich myśli i intencje naprawdę czyste? Czy Lomeli tak naprawdę chce tylko być przewodniczącym tego zgromadzenia? A może to tak naprawdę bardzo dobrze przemyślana intryga, która ma go zaprowadzić do objęcia najważniejszego stanowiska w Kościele.
No i jeszcze jedno nie wyjaśniona prawie do samego końca tajemnica, dlaczego umierający papież mianował nowego kardynała nie informując władz Watykanu?
Moim zdaniem książka Roberta Harrisa jest godna polecenia.
Teresa Stopa - moderatorka DKK w GBP w Horyńcu Zdroju