Recenzja książki "Wielki Gatsby"
Każdy z nas ma w swoim życiu epizody, które mają na celu sprawić abyśmy stali się lepszymi ludźmi. U niektórych takie etapy następują samoistnie, wraz z czasem. U innych zaś dzieje się to na wskutek ich własnych decyzji. Może to być o jeden wieczór zastoju za dużo, chwila stresu spowodowana szkołą bądź inną formą grupy społecznej. Własne ambicje, naciski i wiele, wiele innych czynników.
Taki moment nastąpił również w życiu Nicka Carrawaya, głównego bohatera książki pt. "Wielki Gatsby". Powodowany jak najszybszym poprawieniem swojego życia poprzez rozwój kariery na Wall Street zamieszkuje w Nowym Jorku na Long Island. W okolicy niedaleko niego, East Egg, mieszka również jego kuzynka - Daisy. Kobieta jest żoną bogatego Toma, który mimo posiadania solidnej pozycji, zdradza żonę, o czym nasz narrator dowiaduje się przy najbliższym spotkaniu. Okazuje się także, że staje się sąsiadem najważniejszej persony w okolicy, tytułowego Gatsby'ego. Tajemniczy i bajecznie majętny mężczyzna często urządza niewyobrażalnie bogate przyjęcia, na które wstęp ma każdy, niezależnie od posiadania zaproszenia. Niedługo później Nick otrzymuje inwitację na to właśnie ekscentryczne przyjęcie, gdzie poznaje sprawcę całego przedsięwzięcia. W drodze rozwoju fabuły i dialogów pomiędzy bohaterami, których stałe przybywa, zaczynamy wraz z narratorem, Nickiem, rozumieć kim jest Gatsby i dlaczego urządza wystawne przyjęcia. Baker opowiada mu, że Gatsby'ego i Daisy, przed wojną łączyła miłość. Po powrocie okazało się jednak, że kobieta jest już zamężna. Gatsby aby być bliżej niej kupuje dom, w którym urządza imprezy licząc, że tamta pojawi się na nich i będą mieli okazję pomówić.
Książka jest perfekcyjną krytyką bogatych przedmieść i burżuazji amerykańskiej, która po wojnie zaczyna rozwijać swoje skrzydła i głosić American Dream mający na celu skłonić coraz więcej osób do udziału w chorym systemie. Ukazuje także zepsucie jakie panuje w bogatych sferach. Brak moralności, albo jej wypaczone rozumienie, są niestety na porządku dziennym w imprezowym zakątku na East Egg.
Jest to dzieło obowiązkowe dla osób szukających historii Ameryki wczesnego XX wieku w atrakcyjnej, obyczajowej formie. Scott Fitzgerald, na którego genialnym literackim koncie znajduje się chociażby "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona", niestety nie dożył do wielkiego sukcesu swojej książki. "Wielki Gatsby" okazał się klapą przy początkowych wydaniach, a większy rozgłos osiągnął dopiero 30 lat później, gdy rozdawana przez rząd żołnierzom, trafiła do szerszej publiki.
Dzisiaj kultowa i niezaprzeczalnie genialna wciąż wpływa na wyobraźnie milionów ludzi pragnących zgłębić część Nowego Jorku z powieści, jaką jest East Egg. Barwni bohaterowie i intrygująca historia, choć miejscami tragiczna, zachęca czytelników do wgłębiania się w nią.
Radosław Wilk - klubowicz DKK w MBP w Mielcu