Recenzja książki "99 ofiar Tytusa Mayera" Marcela Mossa

„99 ofiar Tytusa Mayera” była pierwszą książką Marcela Mossa po którą sięgnęłam. Od dłuższego czasu była ona na mojej liście pozycji do przeczytania, w między czasie przeczytałam dużo innej literatury. Jednak był to mój błąd, ponieważ powyższa książka okazała się niesamowita. Jako jedyna mnie zaskoczyła, czego dawno nie doświadczyłam.

Marcel Moss to młody pisarz, który ma już bardzo bogaty dorobek literacki. „99 ofiar Tytusa Mayera” jest jedną z jego ostatnich książek.

Do sięgnięcia po tą pozycję skłoniły mnie recenzje mówiące, że jest ona o seryjnym mordercy – „Bydlaku z Chełma”. Początkowo sądziłam, że jest to autentyczna historia oparta na faktach. Jednak okazała się fikcją literacką. Główny bohater odsiaduje wyrok  w więzieniu – 25 lat – za morderstwo prawie setki osób. Po tym gdy jego kara się kończy, wychodzi na wolność, ale nie może się nią w pełni cieszyć do końca, ponieważ ląduje w szpitalu. Tam odnajduje go dziennikarka, która chce spisać jego historię. Zaczyna się spowiedź przestępcy - opowiada o ciężkim dzieciństwie i młodzieńczych latach, a także o życiu w więzieniu. Autor w swojej książce ukazuje, że człowiek nie zawsze rodzi się przestępcą, ale to w jakim środowisku i  z jakimi ludźmi dorasta ma ogromny wpływ na rodzenie się powoli bestii. Jeżeli człowiekowi zabiera się w okrutny sposób kochającą osobę, to później chce on takiej samej zemsty.

Marcel Moss doprowadził do tego, że pomimo, iż czytałam o człowieku który prawdopodobnie zamordował wiele osób i odsiedział swój wyrok, ale wiedząc co przeżył jako nastolatek, było mi go po prostu żal. Końcówka książki zaskakuje niezwykłym zwrotem akcji, autor zastosował doskonały trik literacki, tak że czytelnik w ogóle się nie spodziewał tak mocnego zakończenia.

Opisy tych wydarzeń bywają bardzo brutalne, nie każdemu mogą one przypaść do gustu. Bywają również ciężkie dla psychiki czytelnika. Niemniej książkę czyta się bardzo szybko. Nie dopatrzyłam się też żadnych merytorycznych błędów, na co zawsze zwracam uwagę.

„99 ofiar Tytusa Meyera” Marcela Mossa jest to pozycja, którą mogę z pełnym sumieniem polecić, to bardzo dobra książka, z zakończeniem z którym jeszcze nigdy się nie spotkałam.

 

Marta Akwarska-Ludian - Klubowiczka DKK Kryminalny w Nisku

            

Galeria zdjęć

Trzy osoby siedzą przy stoel i pozują do wspólnego zdjęcia. Cztery osoby pozuują do wspólnego zdjecia z logo DKK.
powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Pozostałe
aktualności