Spotkanie DKK w Filii Nr 8 WiMBP w Rzeszowie wokół książki "Aptekarka" Magdy Skubisz
Magda Skubisz urodziła się i mieszka w Przemyślu. Prócz pisania zajmuje się emisją głosu i współpracuje z rzeszowskimi teatrami jako konsultant ds. wokalnych. Jest autorką serii „ o młodzieży, ale nie koniecznie dla młodzieży” – opowiadającej o przemyskich licealistach : „LO Story”, „Dżus&Dżin”, „Chałturnik” i „Master”. „Aptekarka” to pierwszy tom sagi rodu Tyszkowskich. Kolejne to: „Czarci ogród”, „Jemioła, klątwa i cholera” i „Wilcze znamię”.
„Zioła nie potrzebują zaklęć, tylko ludzie”
Akcja toczy się na terenach Galicji w 1854 roku.
Główną bohaterką powieści jest Jekateryna, zwana Katją. To wokół jej osoby toczy się cała opowieść. Katja jest młodą dziewczyną, wychowywaną od lat przez znanego w okolicy zielarza Batkę, który był jej przybranym ojcem. Nauczył ją wszystkiego, co sam wiedział, przygotował do życia, wychował na silną kobietę. Wybrał ją spośród innych włościańskich dzieci, bo zauważył jej niezwykły dar. „To dziecię, które z zielem rozmawia, tylko to dziecię uczyć będę”. Katja nie tylko zna działanie ziół, one do niej przemawiają. W dodatku posiada wiedzę niejednokrotnie przekraczającą wiedzę uczonych lekarzy. Umie czytać i pisać, nie uważa się za gorszą, tylko dlatego, że jest prostą włościanką. To silna, pewna siebie kobieta, która mimo młodego wieku, wie czego chce. Jest inteligentna, ma charakter, cięty język, co niekiedy przysparza jej kłopotów.
Mieszka na zamku w Birczy u państwa Kowalskich, gdzie pełni funkcję panny aptecznej, czyli takiego „lekarza” pierwszego kontaktu. Katja zmuszona jest do posłuszeństwa i służenia jaśnie wielmożnym państwu, niejednokrotnie znosząc zniewagi oraz okrutne obelgi. Pani Ludwika Kowalska wciąż przypomina dziewczynie gdzie jest jej miejsce, nakazuje poprawę w zachowaniu i przypomina, że przyjęcie jej na służbę to wielki akt łaski. „Gdy Bóg uczynił cię sierotą, chciałam cię wychować na rezydentkę, ba! nawet pannę do towarzystwa, aby zapewnić ci byt i dobre zamążpójście. Dlatego pozwoliłam na tak wiele………..Niczego ci nie brakowało! Służba jaką ci powierzyłam ze względu na naturalne twe zdolności, nie była zbyt uciążliwa. Ale miast w skromność, wbiła cię w pychę, skutkiem czego śmiesz się odzywać do szlachetnie urodzonych jak do równych sobie.” Jednocześnie ci bogaci i wykształceni ludzie znając wiedzę Katji, korzystają z niej gdy zawodzą inne sposoby. Dziewczyna woli więc pomagać prostym włościanom, którzy podziwiają i doceniają jej umiejętności. Choć pomoc pewnemu rannemu leśniczemu omal nie przypłaci życiem. Ponieważ jest młodą kobietą jej wiedza jest przez wielu niedoceniana. Kiedy zostaje przedstawiona miejscowemu lekarzowi jako dworska panna apteczna ten nie kryje swego oburzenia : „Jaśnie państwo wiedźmę we dworze kwaterujecie?! Toż to wstyd i hańba w dzisiejszych czasach! Jakież to choroby na was spadły, że nie można po lekarza posłać, tylko z własnej woli słuchać chłopskiego bajania?”
Pewnego dnia zupełnie nieoczekiwanie jej los się odmienia. Zostaje „wypożyczona” do dworu w Jamnej, gdzie ma leczyć jaśnie pana Antoniego Tyszkowskiego. Opieka nad chorym nie należy do łatwych i wymaga od niej dużo cierpliwości i wyrozumiałości. Antoni jest zarozumiały, pyskaty i nie ma najmniejszego zamiaru zgadzać się na leczenie jakiejś czaroduchy. Dokucza dziewczynie jak może, ona jednak nie pozostaje mu dłużna. Ich słowne przepychanki wprowadzają do historii dużo humoru.
„Kto wątpi, tego ziele nie chce leczyć…………..A jak ziele nie chce, to ja też nie chcę.”
Co jeszcze spotka Katję we dworze w Jamnej? Jak potraktują ją pozostali członkowie rodziny Tyszkowskich? Czy Katja zdoła pomóc Antoniemu? Jacy okażą się miejscowi włościanie, bo im także będzie pomagać?
W książce oprócz Katji i Antoniego mamy cały wachlarz niezwykłych postaci, wzbudzających emocje- od sympatii, przez radość, smutek, aż po niechęć, o których warto wspomnieć :
Józef Tyszkowski ( młodszy brat Antoniego ), który jest jego zupełnym przeciwieństwem;
- Wiktoria Tyszkowska ( matka Antoniego i Józefa ), kobieta pod każdym względem niezwykła;
-rodzina Kowalskich, której wszyscy członkowie nie wzbudzą u czytelnika najmniejszej sympatii;
- mało skuteczny doktor Roztworowski, który gdyby chciał mógłby wiele się nauczyć od Katji;
- dworska służba, włościanie, znachorki i szeptuchy
Pojawi się także w życiu Katji pewien sprytny i rezolutny kilkulatek Dmytro, który zdobędzie serce każdego czytelnika.
„Aptekarka” to książka, która zawiera dużo wiedzy o ziołach, opisy zabiegów zielarskich oraz sposoby przygotowania dekoktów, olejków czy maści. Osoby zainteresowane ziołolecznictwem znajdą wiele cennych informacji, tym bardziej, że podane są w przystępny sposób. I co ważne fachowy i wiarygodny, autorka bowiem włożyła wiele wysiłku przeglądając różne dokumenty, archiwa, biblioteki ( dokładna lista znajduje się w bibliografii na końcu książki ) oraz ukończyła kurs zielarski.
Magda Skubisz przyznaje, iż w „Aptekarce” nazwy ziół znacząco różnią się od tych używanych w połowie XIX wieku na terenach opisanych w książce, jednak dla większej jasności zastosowała współczesne nazewnictwo.
Powieść wręcz przesycona jest zapachem ziół. Razem z Katją chodzimy po lasach, łąkach, bagnach, dworskich ogrodach, zbieramy zioła, uczymy się je rozpoznawać i zdobywamy wiedzę jak i kiedy je stosować. Te informacje są tym bardziej dla nas cenne, gdyż w obecnych czasach wracamy do natury, a zioła coraz częściej stanowią bazę leków i kosmetyków.
Mamy tu świetnie oddany klimat XIX wieku i obraz życia z podziałem społeczeństwa oraz skomplikowane relacje między szlachtą, a chłopstwem. Z jednej strony pokazane jest bogactwo szlacheckich rodów, zaś z drugiej ubóstwo rodzin chłopskich. Te różnice społeczne ukazane zostały także w podejściu do medycyny i wierze w lecznicze moce ziół. W ubogich chatach nadal wierzono w zabobony i szukano pomocy u znachorów.
Cała tematyka ziołolecznictwa została doskonale wpleciona w opisaną historię, która mogła się zdarzyć naprawdę, bo w końcu została oparta na dziejach znanego rodu Tyszkowskich, zamieszkujących na terenie Pogórza Przemyskiego.
Tyszkowscy to magnaci władający kluczem rybotyckim w XIX i XX wieku. Byli znaczącymi postaciami wśród okolicznej szlachty nie tylko ze względu na majętność, ale także działalność polityczną. W kaplicy grobowej rodziny Tyszkowskich na Kalwarii Pacławskiej pochowani są między innymi bracia Józef i Antoni oraz Paweł, syn Antoniego.
By opisana historia była jeszcze bardziej wiarygodna na początku książki umieszczona jest mapka przedstawiająca dobra wchodzące w część majątku Tyszkowskich, zaś na końcu znajdują się : fragment mapy Birczy, kopia pieczęci Tyszkowskich, widokówka z 1911 roku, na której widnieje zamek w Birczy, oraz zdjęcia przedstawiające sklepienie w Kaplicy Tyszkowskich z herbem Gozdawa i Kaplicę Tyszkowskich w Kalwarii Pacławskiej w jej obecnym stanie.
W tej opowieści znajdziemy także wiele historycznych ciekawostek i detali takich jak „Ustawa o apteczkach domowych z dnia 21 października 1844 r. dla Galicji i Lodomerii”, która określała rodzaj leczniczych substancji, dozwolonych do przechowywania i stosowania w szlacheckich dworach. W bibliotece Tyszkowskich Katja ma okazję poznać wiele znakomitych receptariuszy oraz ich rodzinną sylwę, blisko stuletnią księgę, która prócz rodzinnych zapisków zawierała sporo zielarskich przepisów.
Język jakim posługują się bohaterowie w powieści wprowadza czytelnika w klimat tamtych czasów. Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny, dialogi proste i zrozumiałe, a to co niejasne wyjaśnione jest w przypisach.
„Aptekarka” to bez wątpienia książka, która zaskakuje swoją głębią i realizmem. To także historia o miłości, jednak ten wątek nie wysuwa się na plan pierwszy. Katja jest zauroczona Józefem Tyszkowskim, a nawet zazdrosna o inną kobietę w jego życiu, także prostą chłopkę. Czasem zdaje jej się , że dziedzic ją uwodzi, zapewne z nudów. Wówczas przypomina sobie słowa Batki : „Pamiętaj…..twój talent nie jest wart żadnego człowieka! Ludzie szybko się nudzą, a najszybciej nudzą się innymi ludźmi.”
Jest więc to opowieść o sile kobiecego charakteru, trudnej walce o godność i szacunek, a także o determinacji, nadziei, nietolerancji i przemocy. Za to uczy cierpliwości, wybaczania i akceptacji.
Niewątpliwie na uwagę zasługuje okładka książki z przepiękną kompozycją ziół. Wszystko to w kolorze zielonym, który symbolizuje naturę, spokój, równowagę, harmonię i nadzieję. Jest kojarzony z życiem roślinnym, wzrostem i odnową, głównie przez swoje naturalne występowanie w przyrodzie. Kolor zielony uspokaja, często szukamy wytchnienia wśród zieleni ( lasów, parków czy łąk ).
Jak dalej wyglądały losy bohaterki przekonamy się czytając kolejne tomy sagi rodu Tyszkowskich, której czwarta część właśnie miała swoją premierę.
Małgorzata Świder - moderatorka DKK w Filii Nr 8 WiMBP w Rzeszowie