Recenzja książki "Wszystkie kwiaty Alice Hart" Holly Ringland

 

Debiut młodej pisarki (w roku wydania tej powieści miała36 lat) był udany. Powieść przetłumaczono w 20 krajach, książka posłużyła też do nakręcenia mini serialu telewizyjnego. Czym zasłużyła na takie zainteresowanie? Fabułą, doborem i kreowaniem bohaterów, aktualnością tematyki, egzotyką przyrody australijskiej? Z pewnością wszystkie wymienione elementy złożyły się na poczytność tej powieści mającej po trosze cechy powieści obyczajowej i romansu z dużą dozą egzotycznej flory.

 Czytelnik nie jest krytykiem literackim i nie szuka w książce kanonów klasycznej powieści. Chce wyrazistych i różnorodnych bohaterów, ich mocnych przeżyć. Szczególnie młody pasjonat książek pragnie dojrzeć w nich wzorzec postępowania. Ta powieść spełnia w zupełności oczekiwania czytelników, wydawców i filmowców. 

Alice, główna bohaterka, w dzieciństwie przeżywa traumę w wyniku przemocy fizycznej ojca wobec niej i matki. Już wtedy szuka okazji i sposobu nie tylko zemsty, ale pozbawienia go życia poprzez spalenie. Gdy w pożarze wywołanym przez nią giną rodzice, trafia pod opiekę babci, któranie chce jej przekazać jej historii rodziców, donosi do lokalnych władz o nielegalnym pobycie sympatii wnuczki, w wyniku czego chłopak Alice zostaje deportowany do Bułgarii, skąd pochodziła jego matka.Występuje tu odwieczny problem moralny, który od starożytności znajdujemy w literaturze. Czy zawsze przekazanie prawdy jest korzystniejsze dla drugiej osoby aniżeli jej zatajenie? Alice ucieka z farmy kwiatowej babci, chce zacząć życie od początku. W nowej pracy spotyka kolegę, jest oczarowana jego urodą, nawiązuje się między nimi gorąca wzajemna miłość. Bohaterka powieści nie znajduje szczęścia w tym związku, obiekt jej szalonej miłości okazuje się zazdrośnikiem i brutalem. Ucieka od niego, powraca do babci.Wydaje się, że jest to kres dramatycznych przeżyć, bo być może zostanie narastać nić sympatii z lekarzem weterynarii, który jak to się dzisiaj określa „jest po przejściach”.

 Ewentualny czytelnik tej recenzji może zapytać: po co będę czytał książkę, skoro o bohaterce wszystko wiem? Mogę zapewnić, że w powieści aż roi się od ciekawych postaci, egzotycznych miejsc i fascynujących krajobrazów. Czytelnik, bez względu na wiek znajdzie dla siebie coś interesującego. Jeśli interesują go kwiaty,to faktycznie znajdzie tu „wszystkie kwiaty”.

Cieszanów, dnia 19 marca 2024 r.                                        

 Edward Dziaduła - klubowicz DKK w MBP w Cieszanowie

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Pozostałe
aktualności