Legendę łatwo przyswoić, z prawdą żyć na ogół trudniej – spotkanie autorskie z Jarosławem Kurskim w Wypożyczalni Głównej
Interesującym Gościem Wypożyczalni Głównej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie przy ul. Dąbrowskiego 33A w czwartek 16 marca 2023 r. był dziennikarz i publicysta Jarosław Michał Kurski.
Jest gdańszczaninem, ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, w czasach PRL działał w opozycji demokratycznej, aresztowany w stanie wojennym, był rzecznikiem prasowym Lecha Wałęsy, prowadził programy w TVP i audycje w radiu TOK FM, jest pierwszym zastępcą redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, gdzie pracuje od 1992 roku. Wydał kilka publikacji książkowych : „Jan Nowak Jeziorański. Emisariusz wolności” (2005), „Pokój z widokiem na historię. Biografia intelektualna Raymonda Arona” (2005), „Wódz” (1991), „Wódz. Mój przyczynek do biografii” (2008), „Dziady i dybuki” (2022) oraz ponad 500 artykułów zarejestrowanych w elektronicznym katalogu Biblioteki Narodowym.
Wielce ciekawa książka „Dziady i dybuki”, która była promowana w Wypożyczalni Głównej to saga rodzinna sięgająca czwartego pokolenia przodków ze strony matki Jarosława Kurskiego. Spotkamy tu bardzo dużo miejsc, szczegółów i postaci licznego rodu rozsianego od Ukrainy po Brazylię i od Wielkiej Brytanii po Australię. Znajdziemy się w Gdańsku dzieciństwa, młodości i dorosłości autora. Ale także w przedwojennym majątku dziadków Kosztyłowce niedaleko Czortkowa i podczas poszukiwań jego śladów na terenie dzisiejszej Ukrainy, czy w ogarniętym II wojną światową Lwowie oraz w okupowanej Warszawie. Jarosław Kurski osadził bowiem swoją opowieść w kontekście historycznych wydarzeń, przełomów, wojen, antysemityzmu i syjonizmu. W poznaniu żydowskich korzeni rodziny i zawiłości związanych ze zmianami nazwisk i licznymi jej członkami pomaga świetnie opracowane drzewo genealogiczne dołączone do książki. Autor przybliża nam także krewnych ze strony ojca, często w humorystycznym świetle opisując dziadka Longina i babcię Wandę. Sporo miejsca poświęcił bratu babki, historykowi Lewisowi Namierowi (właśc. Ludwik Bernstein Niemirowski), który wyemigrował do Wielkiej Brytanii i kategorycznie odmawiał odcięcia się od żydowskich korzeni, to także autor słynnej linii Curzona zwanej też linią Curzona-Namiera.
Publikacja o której mowa mogła ukazać się po śmierci Anny Kurskiej, mamy autora. Kiedy Jarosław Kurski próbował w latach 90. XX wieku w książce „Wódz” zamieścić informację o żydowskim pochodzeniu matki, usłyszał od niej dramatyczne słowa : „Ty nie wiesz o czym mówisz. Ty nie wiesz co robisz. Nie przeżyłeś, nie widziałeś. Ty nie wiesz jaki w Polsce jest antysemityzm”.
Sam autor podczas wielu wywiadów i spotkań, także w Wypożyczalni Głównej mówił: „Potrzeba napisania książki wiążę się przede wszystkim z mamą. To podczas jednej z burzliwych rozmów zorientowałem się, jak wielkim problemem egzystencjalnym było dla niej żydowskie pochodzenie. To był temat, który ją przerażał, którego się wstydziła i który wypierała. Do pisania książki siadłem w trudnym czasie. Nie pomagała funkcja wicenaczelnego „Wyborczej”. Pisałem więc po nocach, głównie po to, żeby pomóc sobie samemu. Nawiasem mówiąc: to wielka przygoda rozmawiać ze zmarłymi. To niekiedy ciekawsze niż rozmowa z żywymi, zwłaszcza gdy rzeczywistość przygniata. Postawiłem kropkę i poczułem ulgę.”
Pytania związane z promowanym wydawnictwem zadawał nie tylko prowadzący spotkanie Włodzimierz Ratyński ale i licznie zgromadzona publiczność. To był niezwykle ciekawy wieczór autorski.
Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek wystosował przemiły list gratulacyjny do naszego Gościa, który został odczytany przed rozpoczęciem spotkania.