Spotkanie autorskie z panią Ewą Rudolf autorką książki „W czepku urodzona” odbyło się 3 października 2023 roku w ramach spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki i Klubu Senior + w Dębowcu
Spotkanie autorskie z panią Ewą Rudolf autorką książki „W czepku urodzona” odbyło się 3 października 2023 roku w ramach spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki i Klubu Senior + w Dębowcu. W spotkaniu uczestniczyło 22 osoby. Byli to członkowie DKK oraz osoby zainteresowane spotkaniem autorskim. Przy pysznej szarlotce, kawie i herbatce miło spędziliśmy czas, zagłębiając się w opowieściach pani Ewy.
Życiem Ewy Rudolf można by obdzielić z pięć żyć. I żadne nie byłoby nudne. Jest tłumaczem zaprzysiężonym z języka angielskiego, tłumaczy książki, zna kilka języków, podróżuje po świecie, gra w reklamach i epizody w filmach. Tuż przed siedemdziesiątką zdobyła szczyt Kilimandżaro oraz medal na międzynarodowym turnieju tańca brzucha. Obecnie nową fascynacją jest flamenco. Czy to nowy cel? Kto wie, co będzie dalej, tylko pani Ewa.
W książce „W czepku urodzona” jesteśmy zapraszani w podróż jednocześnie daleką i bliską, po okolicach (Jasło, Dom pod szczęśliwym Psem - Folusz, Kraków) i odległym świecie. Osobiście miałam wrażenie, że te odległe kraje są bardzo blisko mnie - może dzięki opisom otoczenia przyrody, a może dzięki często wspominanym Jaśle.
Małgorzata
Mam wrażenie, że wszędzie tam, gdzie w danej chwili pani przebywa, szybko się zadomawia, akceptuje świat ze zrozumieniem, a tym samym jednocząc wokół siebie ludzi, w każdym znajdując coś niezwykłego. Choć w jej opowiadaniach jest wiele smutku, to autorka mówi o śmierci w sposób, dzięki któremu widzimy, że ten, kto odchodzi, zawsze pozostawia po sobie jakąś cząstkę. Opowieści pani Ewy są tak ciekawe i wyjątkowe, że pragniemy przeczytać następną historię.
Monika
Pani Ewa Rudolf bywała w różnych miejscach: Azja, Afryka, Europa, jednak ciągle wraca do Folusza, z którym jest związana od dziecka, tutaj bywa po prostu u siebie. Trafiła również do nas dzięki wspólnej znajomej pani Krysi. Stanęła przed nami – niewysoka, drobna kobieta w bliżej nieokreślonym wieku. Zaczęła opowieść o sobie, o swoich wyprawach, o swojej rodzinie i wreszcie
o książce „W czepku urodzona”, którą napisała przede wszystkim dla swoich wnuków.
Książka napisana z ogromną kulturą słowa, opisująca w niezwykle ciekawy sposób życiowe meandry autorki. Czytałam tę książkę zafascynowana jej wrażliwością i tym, że potrafi z radością smakować życie. I tylko przez kolejne kartki zastanawiałam się czy tytułową
„ w czepku urodzoną” jest bardziej Ewa czy może Bibi. Z którą z nich spotkaliśmy się w Dębowcu?
Pani Ewo, dziękuję za to spotkanie w imieniu tych, których Pani książka zafascynowała i którzy czekają na następną.
Jadwiga Brzozowska