Recenzja książki "Nie przeproszę, że urodziłam" Karoliny Domagalskiej
Karolina Domagalska ,,Nie przeproszę, że urodziłam’’.
Reportaż Karoliny Domagalskiej to tygiel w którym mieszają się religia, przekonania, pragnienia, poglądy społeczne, wysoko rozwinięta technologia i jeszcze wiele innych kwestii.
Bo czy można przepraszać za szczęście, za spełnione marzenia, za miłość, i w końcu za nowe życie?
Książka oparta na relacjach osobistych. Za każdą z tych osób idzie jej życie, takie prawdziwe, z porażkami, przeciwnościami losu, ale równocześnie z podjętą walką o zmianę na lepsze. Każda z nich ma swoją historię ale łączy je jedno- marzenie o dziecku.
Dziecko to piękny dar od losu. Tylko dlaczego nie każdemu ten dar został dany? Czy mamy prawo osądzać tych którym w życiu poskąpiono, tych do których okrutny los się nie uśmiechnął?
Przemożna chęć posiadania dziecka sprawia, że człowiek zrobi wszystko, żeby to marzenie się spełniło. Każdy z bohaterów reportażu ma przed sobą długą drogę, a gdzieś tam na jakimś etapie wędrówki czeka spełnienie marzeń. Niejednokrotnie nie udaje się za pierwszym razem, trzeba próbować od nowa, jeszcze raz i jeszcze……
Wiele wylanych łez, często skrajne emocje, które doprowadzają do stanu kiedy człowiek już nie radzi sobie sam ze sobą, ale też szczęście kiedy tak bardzo oczekiwane dziecko przychodzi na świat.
Cały ten proces ma jednak dwa oblicza z jednej strony piękne idealistyczne marzenie o dziecku druga strona bardziej kontrowersyjna. Poznajemy świat w którym dziecko można sobie zaprojektować z katalogiem w ręku, a komórkę jajową czy plemnik pożyczyć od córki lub dziadka.
Wiele możliwości, które przynosi nowa technologia sprawia, że możemy dużo więcej w każdej dziedzinie naszego życia. Nawet w tak bardzo osobistej jakim jest poczęcie dziecka.
Każda z osób czytających ten reportaż będzie oceniała go przez pryzmat własnych przeżyć, zasad, wychowania i innych czynników, które mają wpływ na kształtowanie osobowości.
Zamrażanie komórek jajowych, banki spermy, kontrakty z surogatkami, nadzieje i zmaganie się z reakcjami innych ludzi. Na koniec jak rozwiązać kwestię- mówić czy nie mówić dziecku, a jeśli tak, to kiedy jest odpowiedni moment na przekazanie takiej informacji?
W książce zetkniemy się z problemem niepłodności, bardzo mocno kontrowersyjnym tematem jakim jest dawstwo wewnątrzrodzinne jak i międzypokoleniowe. Książka prowokuje i porusza. Znajdziemy w niej odpowiedzi na wiele pytań i wiele jeszcze zadamy.
Jeżeli chcemy choć trochę zrozumieć, dowiedzieć się i mieć jakikolwiek pogląd na temat in vitro i szeroko pojętego problemu bezpłodności to książka ,, Nie przeproszę, że urodziłam’’ jest lekturą godną polecenia.
Teresa Stopa - moderatorka DKK w GBP w Horyńcu Zdroju