Andrzejkowe spotkanie DKK w Kolbuszowej
W bieżącym roku Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Kolbuszowej realizuje zadanie „Literatura bawi w mieści nad Nilem”. Składa się na niego szereg wydarzeń, spotkań, warsztatów, a jednym z nich było spotkanie z krytykiem literackim, dr Anną Marchewką, która zaprezentowała naszym czytelnikom wartościowe pozycje współczesnego rynku wydawniczego.
Zainspirowane listą lektur dr Anny postanowiłyśmy zmierzyć się z lekturą powieści Julii Fiedorczuk „Pod słońcem”. Nasze zainteresowanie wzbudziła już sama autorka Julia Fiedorczuk – poetka, przez krytyków porównywana do noblistki Wisławy Szymborskiej. Jej wiersze tłumaczone były m.in. na angielski, szwedzki, czeski, a nawet japoński i walijski. Kiedy poezja przestała jej wystarczać podjęła wyzwanie tworzenia prozy. Nominowana do Nagrody Literackiej Nike za powieść "Nieważkość". Tłumaczka - przełożyła niezwykle istotny zbiór esejów "Inne tradycje" autorstwa Johna Ashbery'ego, a także teksty m.in. Wallace'a Stevensa, Forresta Gandera i Laurie Anderson. Wykładowczyni akademicka w Instytucie Anglistyki Uniwersytetu Warszawskiego (doktor habilitowana nauk humanistycznych).
W wywiadzie dla Onet Fiedorczuk mówi: „Liryka umożliwia wyrażenie chwili: jakichś momentalnych, trudno uchwytnych wrażeń, poruszeń ducha, ciała czy intelektu. Proza, narracja, otwiera inny rodzaj czasowości. Ten rodzaj czasowości – trwanie, ewolucja, zmierzanie ku czemuś, tracenie – był mi potrzebny...” Autorkę charakteryzuje niezwykły sposób pisania o naturze. Jej bohaterowie to nie tylko ludzie - to w równym stopniu rośliny, zapachy i kolory, zwierzęta współżyjące z ludźmi i akcją powieści. Historia ludzi, zwierząt i roślin przedstawiana jest jako wspólna baśń. Nazwisko Fiedorczuk łączone jest z terminem ekopoetyka, czyli takim sposobem postrzegania, przedstawiania, opowiadania o rzeczywistości, w którym za najważniejszy czynnik uznaje się współzależność człowieka i otaczającej go przyrody. Łącząc wszystkie te informacje i polecenie pani dr Anny Marchewki z ogromnym zainteresowaniem sięgnęłyśmy po powieść autorki „Pod słońcem”.
„Wszystkie rzeki wracają do morza, i te spokojne, i te wzburzone,
a jednak morze się nie przepełnia:
tak czas pochłania ludzkie losy i nigdy nie ma ich dość.”
Powieść jest sagą rodzinną, której akcja osadzona została na wsi, w czasach powojennych, - i pomimo, że temat już opisany, i opowiedziany, i oczytany wielokrotnie, w tej książce odkryty jest na nowo. Wydało się nam, że to Podlasie jest początkowo największą zachętą by sięgnąć do treści. Jednak czytając nagle odkrywamy „uderzające” prawdy:
„Mowa przypomina czasem puste brzęczenie, które jednym uchem wpada, a drugim wypada, nie pozostawiając żadnego śladu. A innym razem dokładnie te same słowa zapisują się trwale w pamięci, jakby pasowały do takich miejsc w człowieku, gdzie wcześniej czegoś brakowało.”
Oraz
„…w jednym człowieku mieszkają różne osoby. Dobre i złe. Tak różne, że nigdy się ze sobą nie zgodzą. Tak różne, ze jedna nie przyzna się do drugiej. Że jedna nie będzie chciała drugiej znać…”
I o nienawiści
„…- Wiesz, dlaczego ludzie nienawidzą? – (…) Nienawidzą bo się boją. Strach biorą za nienawiść, bo głupio przyznawać się do tchórzostwa. Stąd w ludziach tyle złości, która w samej rzeczy nie jest niczym innym niż dziecinnym lękiem (…) – ponieważ jednak wstyd przyznawać się do tchórzostwa, nienawiść przebiera się czasem za bohaterstwo (…)”
Sporo w tej powieści ważnych cytatów.
Historia od początków miłości dwojga ludzi, poprzez prozę życia, aż po kres dni. Powieść spokojna ale nie nostalgiczna. Bohaterowie bardzo podobni do nas. Akcja nie liniowa, ale nie retrospektywna. Po prostu chaos w linii życia. I Podlasie – miejsce wielokulturowe i poniekąd bez granic. Odizolowane? Zagmatwane? – nie rozstrzygnęłyśmy.
Język delikatny, obrazowy, czuły, piękny. Proza, która zatrzyma nasze rozbiegane i rozedrgane głowy, odpręży, ale nie „odmóżdży”.
I jeszcze jedna uwaga – w naszej dyskusji, zupełnie niespodziewanie odkryłyśmy zalety czytania woluminu. Ta powieść pokazała jak inny jej odbiór jest w audiobooku i ebooku. Wolumin okazał się bezkonkurencyjny, to dzięki niemu przeżycia treści były najpełniejsze i najbardziej oczekiwane.
Z pozdrowieniami Członkinie i moderator DKK Kolbuszowa