Recenzja książki "Planeta Piołun" Oksany Zabużko
Lektura ,,Planety Piołun’’ to nie czytanie, ale doznanie duchowe.
W zalewie głupoty i niechlujstwa (choćby brak tytułu oryginału w stopce redakcyjnej) pozycja Oksany Zabużko jawi się jak promyk nadziei który trafi na dobry grunt i obudzi uśpione, zadowolone konsumpcjonizmem masy. To również moja nadzieja, choć przyznam ze nikła.
Zbiór esejów jakim jest ,,Planeta Piołun’’ porusza wiele wątków w których Oksana daje się nam poznać nie tylko ostra jak brzytwa w swoich obserwacjach świata ale również jako cudowny człowiek, pełen ciepła.
Sam tytuł zbioru jakże wymowny, ,,Planeta Piołun’’, ten świat w jakim żyjemy jest doprawdy gorzki.
Powiedzieć o czym pisze Oksana nie wystarczy, gdyż oprócz treści zawartych w tekście, bardzo ważny jest jej język używany po mistrzowsku.
Gorzkie prawdy z jakimi dzieli się z nami Oksana, to tematy drażliwe, unikane a czasem “politycznie niepoprawne”.
I tak w eseju ,,Planeta Piołun” o “głębokim czytaniu” czyli szukaniu czegoś więcej niż tylko fabuły lub charakterystyki bohaterów.
W ,,Pożegnaniu z imperium” rozprawia się z mitem wysokiej kultury rosyjskiej a w przeważającej mierze wielkoruskiej.
Z kolei w ,,Własnym głosem” nieodrobione lekcje historii raz za razem ujawniają naszą bezradność wobec rozgrywających się wydarzeń, z ostatnich : wojna 2014, 2024.
W ,,Długim pożegnaniu ze strachem” o chorobie globalnej i nie chodzi o COVID ale dehumanizacje władzy według prawa silniejszego. Jakże aktualne w naszym kraju i to na dniach.
To tylko kilka moich z Oksana refleksji. Jest ich znacznie więcej
i dlatego warto zagłębić się w lekturze ,,Planety Piołun’’.
Aleksander Kecor - DKK przy BPGiM w Strzyżowie