Recenzja książki „Pieśń o Achillesie” Madeline Miller

,,Pieśń o Achillesie" autorstwa Madeline Miller, to opowieść o życiu słynnego na cały świat Achillesa i jego ukochanego przyjaciela Patroklosa. Owa powieść opowiada o życiu bohaterów przed wojną trojańską i o przebiegu brutalnego, trwającego dziesięć lat konfliktu. Autorka w prześwietny sposób kształci klimat starożytnej Grecji, jednoczenie zachowując przyjemny styl pisania, który sprawia, że przez książkę się płynie. Pióro Madeline mnie zachwyca. Autorka jest w stanie ukazać wojnę trojańską w interesujący sposób. Udaje jej się z pozoru nudne, historyczne fakty przedstawić bardzo ciekawie i wciągająco.

Jeden z głównych bohaterów, oraz narrator całej historii - Patroklos, jest postacią niezwykle interesującą. Mimo, że w młodym wieku zamordował człowieka i został odrzucony przez własnego ojca, nie staje się okrutny. Gdy zostaje przyjęty na dwór Achillesa, od razu rozwija się jego fascynacja nad drugim mężczyzną. To uczucie jest odwzajemnione i szybko chłopcy spędzają każdą możliwą chwilę w swoim towarzystwie. Patroklos nie jest dobrym wojownikiem i nie chce walczyć w wojnie, jednak dla swojego ukochanego jest w stanie poświęcić wszystko, nawet własne życie. 

Mimo tego, że samą powieść uważam za wartą uwagi i jestem wielką fanką literatury Madeline Miller, trzeba zwrócić uwagę na wady tej książki. Najważniejszym negatywnym aspektem utworu jest jego główny bohater - Achilles. W powieści heros jest przedstawiony jako idealny, odważy i cudowny mężczyzna, a przynajmniej za takiego uważa go Patroklos. Z jego perspektywy Achilles jest bez wad, jest nieskazitelny, ponieważ jest w nim zakochany na zabój. Patroklos jest tak otłumiony miłością do Achillesa, że nie widzi w nim żadnych niedoskonałości. A postępowanie Achillesa jest zupełnie inne. Jego egocentryzm i wywyższanie się ponad innych sprawia, że ciężko jest Achillesa polubić oraz zrozumieć sposób jego postępowania. Ponieważ Partoklos widzi swojego kochanka przez tak zwane ,,różowe okulary" jego punkt widzenia w ogóle nie ukazuje rzeczywistości. Inną wadą jest powolne tempo. Na samym początku historii cała akcja dzieje się bardzo wolno, co sprawia, że można się zrazić do tej książki. Przez to, że początek jest dość nudny odechciewa się sięgać i czytać dalej tą pozycję. Pomimo wspomnianych wyżej wad, sądzę że samą książkę warto przeczytać, choćby z tego powodu, że można się z niej dużo dowiedzieć o wojnie trojańskiej w przystępny sposób. W tej powieści jest ukazanych wiele trudnych i ciężkich tematów w sposób nieprzytłaczający. ,,Pieśń o Achillesie" pokochały miliony czytelników i uważam że popularność tej pozycji jest bardzo zasłużona. Unowocześniona opowieść o wojnie trojańskiej w połączeniu z wyśmienitym stylem pisania sprawia, że bardzo łatwo można zakochać się w opowieściach mitologicznych.

Recenzja: Sylwia Makuch

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Pozostałe
aktualności