Recenzja książki "Ludzie, którzy sieją w śniegu" Tina Harnesk

Autorka książki „Ludzie, którzy sieją w śniegu” Wydawnictwa Marginesy to debiutantka Tina Harnesk. A sama powieść to spokojna, trochę melancholijna historia z dalekiej, surowej pólnocy Szwecji. Opowiedziana jest z dwóch perspektyw, dwie zasadniczo różne historie łaczą się ze sobą . Jedna, to koleje losu Saamki Mariddy i  jej męża, która pragnie odnaleźć odebranego im niegdyś siostrzeńca. Choć opowiedziana z dużą dozą humoru zawiera nieco goryczy. Bezlitosna, samotna i biedna starość, choroba męża, historia ludu Saamów przesiedlanych i skazanych na tułaczkę to poważne tematy,  które autorka wplotła w życie niepokornej i walczącej Mariddy.

Druga opowieść dotyczy dwojga młodych ludzi, którzy przeprowadzili się na prowincję. Tu Kaj i Mimmi starają się stworzyć swój dom i rodzinę. Jednak Kaja blokuje niewiedza o własnej matce, o swoich korzeniach, boi się posiadania rodziny. Syn sasiada, który do nich przylgnął uświadamia mu wiele rzeczy. I w tej historii autorka sięgnęła do istotnych problemów poszukiwania własnej tożsamości, odpowiedzialności za własne potomstwo, przemocy w rodzinie.

Oba te wątki splatają się ze sobą i chociaż wiekowym bohaterom pozostało niewiele czasu to koniec powieści napawa otymizmem. Bardzo podobała mi się postać Mariddi, jej odwaga, humor i niekonwencjonalne metody postępowania. Zazdroszczę jej  pogody życia i determinacji.

Tina Harnesk przekazała nam też nieco wiedzy na temat Saamów - ludu północy, ich wierzeń,  magii, historycznych krzywd i zapomnianych historii. Książkę czyta się  dobrze, autorka pisze pięknym językiem, porusza czytelnika. To ciepła, prawdziwa i wartościowa historia.

Halina Jasnosz - moderatorka DDK Przeworsk

powrót do kategorii
Poprzedni

Pozostałe
aktualności